"Szczygieł" Donna Tartt
CYTATY
_________________________________________________
"Gdy patrzyłem na ten obraz, czułem to samo zogniskowanie na jednym punkcie: na migoczącej, rozświetlonej słońcem chwili, która istniała teraz i będzie istniała zawsze. Tylko od czasu do czasu zauważałem łańcuch na stópce ptaszka lub zastanawiałem się nad tym, jak okrutny zgotowano mu los- wzbijał się na krótko, zmuszony do powrotu zawsze w to samo smutne miejsce."
str. 332
_________________________________________________
"Pokusa była zbyt wielka: mieć go w rękach i nie rzucić okiem? Szybko go wysunąłem i niemal natychmiast spowił mnie jego blask, coś niemal muzycznego, wewnętrzna słodycz, która była niewytłumaczalna poza głębokim, poruszającym krew poczuciem harmonii, jak wtedy, gdy serce bije wolno i pewnie w obecności kogoś, przy kim czujemy się bezpiecznie i kochani."
str. 345
_________________________________________________
"Emanował jakąś siłą, blaskiem, promieniował świeżością jak poranne światło w moim dawnym pokoju w Nowym Jorku, które było łagodne, a jednocześnie ożywcze, światło, które wszystko wyostrzało, sprawiając przy tym, że rzeczy wydawały się delikatniejsze i ładniejsze, niż naprawdę."
str.345/346
_________________________________________________
"I nawet słowo "dobroć" było jak odzyskiwanie świadomości w szpitalu pełnym głosów, ludzi i pikających cyfrowych maszyn."
str. 512
_________________________________________________
"W tym szumie kryła się olbrzymia, kusząca samotność, prawie jak wezwanie, jak zew morza."
str. 533
_________________________________________________
"Poprawa nie była nawet odpowiednim słowem. Nie znałem takiego wyrazu, który opisałby mój stan. Rzeczy zbyt drobne, by o nich wspominać [...] w jednej chwili mnie uszczęśliwiały, a w następnej przyprawiały o łzy."
str. 159
_________________________________________________
"Nigdy nie rób czegoś, czego nie możesz cofnąć."
str.789
_________________________________________________
"Akt buntu. Życie: puste, próżne, nieznośne. Czy byłem mu winien lojalność? W żadnym wypadku. Czemu nie ubiec losu? [...] Nie dostrzegałem na horyzoncie kresu obecnego koszmaru, jedynie mnóstwo zewnętrznych, empirycznych koszmarów skumulowanych z w własnymi, endogenicznymi."
str. 779
_________________________________________________
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz