środa, 9 marca 2016

Nowe oblicze Szczecina









Tytuł: Sedinum. Wiadomość z podziemi
Autor:  Leszek Herman
Wydawca: Muza 
Kategoria: kryminał/thriller
Ilość stron: 800
Ocena: 5/6
















W spo­kojny, piąt­kowy wie­czór, w samym cen­trum mia­sta zapada się par­king pod­ziemny nie­dawno wznie­sio­nego biu­rowca. Kata­strofa budow­lana odsła­nia nie­znane pod­zie­mia, w któ­rych od końca wojny stoi wrak nie­miec­kiej, woj­sko­wej cię­ża­rówki. Za, podziu­ra­wioną kulami szybą szo­ferki tkwi trup kie­rowcy, a na pace znaj­duje się ładu­nek, który wywraca do góry nogami spo­kojne życie kilku osób – archi­tekta, który musiał się tutaj zna­leźć z racji peł­nio­nej funk­cji, dzien­ni­karki, która, zosta­jąc po godzi­nach w redak­cji, mimo­wol­nie stała się uczest­niczką wyda­rzeń oraz potomka sta­rej, pomor­skiej rodziny, który na wieść o kata­stro­fie przy­bywa do mia­sta swo­ich przod­ków. Ścieżki trojga nie­zna­jo­mych łączy, nie­winna począt­kowo, misja odkry­cia toż­sa­mo­ści nie­bosz­czyka. Oko­licz­no­ści zaczy­nają się jed­nak coraz bar­dziej kom­pli­ko­wać, a poja­wia­jące się nowe pyta­nia zmu­szają ich do zagłę­bie­nia się w trud­nej i pogma­twa­nej histo­rii mia­sta i poszu­ki­wa­nia okru­chów wyda­rzeń sprzed wielu wie­ków. Dopóki jedy­nymi pro­ble­mami, które mają na gło­wie są demo­niczna była żona, nado­pie­kuń­cza matka czy wścib­ski szef nie jest tak źle. Gdy w lochach znaj­duje się jed­nak kolejny nie­bosz­czyk, sprawy przy­bie­rają poważ­niej­szy obrót. Na scenę wcho­dzą tajem­ni­czy prze­śla­dowcy, a w tle poja­wia się nazi­stow­ska tajem­nica, w którą zamie­szany był Wer­wolf. Tym­cza­sem, na kry­sta­licz­nie czy­ste od tygo­dni niebo zaczy­nają ścią­gać coraz ciem­niej­sze chmury. Do mia­sta zbliża się burza, jakiej bar­dzo dawno tutaj nie było…
źródło opisu: http://muza.com.pl/









Fik­cja lite­racka to zde­cy­do­wa­nie jeden z naj­więk­szych i naj­pięk­niej­szych wyna­laz­ków lite­ra­tury, który już od pra­daw­nych cza­sów wzbu­dzał w ludziach zachwyt, cie­ka­wość oraz strach, obja­wia­jąc zupeł­nie inne obli­cze ide­al­nie wszyst­kim zna­nej rze­czy­wi­sto­ści. Zabieg ten pozwo­lił na przed­sta­wie­nie ota­cza­ją­cego nas świata z wielu róż­nych per­spek­tyw, punk­tów widze­nia w zupeł­nie nie­co­dzien­nych for­mach, które zaczęły nada­wać real­no­ści nie­spo­ty­ka­nych pier­wiast­ków. Toteż w wielu przy­pad­kach fik­cja poczęła spraw­nie prze­pla­tać się z rze­czy­wi­sto­ścią pomimo zna­czą­cego kon­tra­stu pomię­dzy nimi, a nawet stała się jej wierną kom­panką na prze­strzeni lat i stwo­rzyła naprawdę udany zwią­zek prze­ciw­no­ści.

Leszek Her­man – szcze­ciń­ski Dan Brown, z wykształ­ce­nia archi­tekt. Od 1997 roku pro­jek­tant i współwła­ści­ciel szcze­ciń­skiej Pra­cowni Pro­jek­to­wej Kon­ser­wa­cji Zabyt­ków. W latach 1993-1995 był auto­rem cyklu arty­ku­łów dla Gazety Wybor­czej o nie­zwy­kłych budyn­kach i miej­scach w Szcze­ci­nie i na Pomo­rzu, ilu­stro­wa­nych wła­snymi odręcz­nymi rysun­kami. Od 2005 roku, wraz ze swoim bra­tem pro­wa­dzi autor­ską pra­cownię pro­jek­tową. Pry­wat­nie Leszek Her­man jest miło­śni­kiem tajem­nic histo­rycz­nych i archi­tektonicznych, histo­rii sztuki, dobrej książki, roweru, jazdy kon­nej i spo­tkań z przy­ja­ciółmi. Sedi­num. Wia­do­mość z pod­ziemi to jego pierw­sza powieść.

Szcze­cin to mia­sto, które jest mi zupeł­nie obce, bowiem dzieli nas ogromny dystans, nie­mniej jed­nak po prze­czy­ta­niu książki Leszka Her­mana mam ogromną nadzieję, że pew­nego dnia w końcu wybiorę się w tamte oko­lice i wraz z dzie­łem autora będę stu­dio­wał każdy zaką­tek, ulica po ulicy, prze­sią­ka­jąc fik­cją cia­sno splą­taną i połą­czoną z rze­czy­wi­sto­ścią. Naprawdę żałuję, że nie miesz­kam w Szcze­cinie, mie­ście, które skrywa wię­cej tajem­nic, niż by się mogło wydawać, bo autor w nie­co­dzienny spo­sób zachęca, żeby czy­tel­nik zachły­snął się tam­tej­szym powie­trzem, zaczerp­nął uza­leż­nia­ją­cej nuty histo­rii, która maje­sta­tycz­nie błysz­czy na kar­tach powie­ści i kusi swoją zawi­ło­ścią. Muszę przy­znać, że uwiel­biam powie­ści, w któ­rych ważną rolę odgrywa wątek kom­plet­nie odbie­ga­jący od rze­czy­wi­sto­ści, pra­stary, doj­rzały, który tylko czeka cier­pli­wie na czy­tel­nika. Dzięki niemu fabuła nabiera natu­ral­nej sta­ro­ści, jakby rze­czy­wi­ście była zapo­cząt­ko­wana kil­ka­set lat temu i do tej pory cze­kała na osobę godną pozna­nia jej histo­rii. Jestem pełen podziwu dla autora, który zdo­łał skon­stru­ować tak wie­lo­war­stwową tema­tykę utworu poprze­ty­kaną intry­gami w nie­malże ide­alny spo­sób. Toteż ma się wra­że­nie, jakby cała wycieczka do książ­ko­wego świata nabie­rała praw­dzi­wej, udo­wod­nio­nej auten­tycz­no­ści. Co wię­cej, zdaję sobie sprawę i doce­niam aspekt histo­ryczny z tego względu, że Leszek Her­man bazo­wał na cał­kiem odmien­nych moty­wach z róż­nych epok. W kry­mi­nalną zagadkę sta­rał się wpleść Tem­pla­riu­szy, Lute­ra­nów, różne histo­ryczne dzieje i wyda­rze­nia mające bez­po­średni zwią­zek z histo­rią Pol­ski i Szcze­cina, co wymaga nie­sa­mo­wi­tej pre­cy­zji i umie­jęt­no­ści traf­nego prze­ka­za­nia infor­ma­cji i włą­cze­nia ich do akcji powieści bez naj­mniej­szych problemów. Naprawdę jesz­cze ni­gdy nie spo­tka­łem się z taką powie­ścią, żeby w tak nie­tu­zin­kowy i jakże cie­kawy spo­sób zapro­siła czy­tel­nika do miej­sca, które doprawdy ożywa, nabiera cał­kiem innych cech, staje się zagad­ko­wym boha­te­rem, który na każ­dym kroku wylewa swoje sekrety, zata­pia­jąc czy­tel­nika w lawi­nie tajem­nic, intryg i spi­sków. Świat przed­sta­wiony w powie­ści Sedi­num. Wia­do­mość z pod­ziemi zdaje się ist­nieć naprawdę, bowiem wykre­owani boha­te­ro­wie – Pau­lina, Igor oraz Johann – w zesta­wie­niu z solid­nie przed­sta­wioną fabułą cał­ko­wi­cie zmie­niają poję­cie fik­cji lite­rac­kiej, nabiera ona wyraź­nego wydźwięku rze­czy­wi­sto­ści, który uła­twia wdrą­że­nie się w wir przy­gód peł­nych wra­żeń. Leszek Her­man zde­cy­do­wa­nie uświet­nił swoje dzieło, zamiesz­cza­jąc w nim różne gra­fiki, które uła­twiają wyobra­że­nie zna­le­zio­nych poszlak, toteż czy­tel­nik może wcie­lić się w rolę jed­nego z boha­te­rów i zagłę­biać taj­niki zdjęć, które bar­dzo czę­sto mają sym­bo­liczny prze­kaz. Wła­śnie to jest kolejny aspekt, który czyni tę książkę zupeł­nie uni­ka­tową i ory­gi­nalną. Pomimo zawi­łej fabuły, która jest dodat­kowo bar­dzo obszerna, pomimo plą­czą­cych się wąt­ków i lawiny intryg, które mnożą się bez końca, oraz pomimo pędzą­cej akcji autor stara się włą­czyć czy­tel­nika do swo­jego świata, prze­rwać gra­nicę książka- czy­tel­nik i zapew­nić mu dawkę nie­za­po­mnia­nych wra­żeń z nutą histo­rii w tle, która wcale nie nudzi, wprost prze­ciw­nie, nadaje książce moc­nego, inten­syw­nego wydźwięku, brzmią­cego w gło­wie do ostat­niej strony powie­ści.

Sedi­num. Wia­do­mość z pod­ziemi autor­stwa Leszka Her­mana to tajem­ni­cza histo­ria prze­peł­niona licz­nymi intry­gami, która uka­zuje nowe obli­cze Szcze­cina, mia­sta, które ożywa, staje się głów­nym boha­te­rem powie­ści i ukrywa wiele enig­ma­tycz­nych sekre­tów. Co wię­cej, dzieło szcze­ciń­skiego archi­tekta prze­siąk­nięte jest histo­rią do tego stop­nia, że staje się ona nie­od­łącz­nym ele­men­tem ukła­danki, ukła­danki, która pozwoli roz­wią­zać jedną z naj­więk­szych pol­skich zaga­dek wszech cza­sów. Gorąco pole­cam!

Recenzja powstała w ramach współpracy z Business&Culture









7 komentarzy:

  1. juz sam opis tej ksiazki mi sie nawet podoba
    http://happinessismytarget.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna książka czytałam już jakiś czas temu i byłam nią oczarowana, brakowało mi na naszym rodzimym rynku wydawniczym podobnych pozycji, mam nadzieję, że doczekamy się kolejnych książek Hermana;)

    www.ksiazkoholiczka94.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Opis książki bardzo zachęcający :) Lubie takie pozycje!
    Justyna z livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie lubię gdy porównuje się wybitnych pisarzy do jednostek takich jak Dan Brown, bo owe "gwiazdy literackie" są owocem pracy najlepszych redaktorów, a nie talentu. Nie mniej jednak od dawna książka ta chodzi mi po głowie, choć w Szczecinie nie mieszkam i nie mam z nim zbyt wiele wspólnego i postanawiam sobie przeczytać tę niesamowitą książkę jeszcze w tym roku. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Książkę czytałam i bardzo mi się podobała. Mam nadzieję, że pan Leszek jeszcze wyda coś równie intrygującego.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie słyszałem nigdy na temat tej pozycji, przyszła pora to nadrobić :)
    Pozdrawiam bardzo serdecznie.
    czytamboczytam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Sama okładka już mocno mi zajeżdża "Kodem Leonarda da Vinci" Dana Browna :D Ale jak wiadomo, nie ocenia się po okładce. Wnioskując po recenzji, książka ta mogłaby mi się chyba spodobać :D

    OdpowiedzUsuń