czwartek, 17 lipca 2014




Wycieczka w nieznane

 Autor: Ewa Seno
Data wydania : 19 czerwca 2014
Kategoria: literatura młodzieżowa
Wydawnictwo: Feeria
Ilość stron: 288
Ocena: 4,5/6



Gdy życie sypie się nam na głowę, najlepiej wyjść spod przytlaczających głazów i uciec, pozostawiając przeszłość, by zacząć wszystko od początku. Niektórzy chcą na dodatek upamiętniać swoje porażki, które jednoczeście okazały się być sukcesem, toteż robią tatuaże, wieczne, niezmywalne znaki, które przypominają im o zaistniałej sytuacji. Inni zaś postrzegają je za tandetne, szpecące znaki, ale tak naprawdę każdy z nich ma w sobie odrobinę magii.

Witaj w świecie Niny Keler, osiemnastolatki, której życie jest jak domino. Jedna nieszczęśliwa sytuacja popycha drugą, która okazuje się być jeszcze gorsza. Dziewczyna na swoich urodzinach przyłapuje chłopaka z najlepszą koleżanką. Wracając zapłakana do domu postanawia zagrzać miejsca w salonie tatuażu, w którym zaczyna się cała przygoda z niesamowitą rzeczywistością, w której znienacka pojawiają się czary...


Pierwsza część cyklu Antilia zabiera czytelnika w bardzo ciekawą podróż, w której doprawdy wszystko jest możliwe i zarazem nic nie jest jednoznaczne. Książkę tą spokojnie można porównać do jadącego szybko samochodu. Wprawdzie wydaje się, że jedzie on z niesamowitą prędkością, ale tak naprawdę w ogóle nie rusza. Jedno jest pewne, bowiem zagłębiając się w tajniki pozycji, nie można pozbyć się symbtomu lustra, co jest bardzo częste u książkoholików. To wspaniały sprawdzian dla mięśni twarzy i mimiki. Na początku smutek miesza się ze szczęściem i ekscytacją, potem zaczyna dominować zdziwienie oraz ciekawość, które następnie znów ustępują kontrastowym, a jednak splecionym jednością złości i szczęściu. A wszystko to przez Ninę, główną pohaterkę książki, która jest motorem napędzającym nasze uczucia. Już od pierwszych stron "Tatuażu z lilią" po prostu przyległem do książki i za żadne skarby nie mogłem się od niej oderwać. Na całego wkręciłem się do świata Niny i zanim przeniosłem się do drugiego, książka się skończyła, co wzbudziło u mnie niepohamowany żal i chęć pochłonięcia kolejnego tomu z cyklu Antilia. Minusem powieści stało się przekonanie, że skończyła się ona przedwcześnie i muszę przyznać, że z wielkim zapałem będę czekał na kontynuację. Wiele razy osiemnastolatka dawała mi wiele do myślenia, czułem, że rzeczywiście zaczynam ją poznawać niczym dobrą koleżankę, toteż bez wątpliwości stwierdzam, iż każdy bez problemu ją polubi. (No chyba, że ktoś jest dementorem, to zrozumiem). Sczerze powiedziawszy, to przez cały czas było mi jej szkoda, bo to, co przeszła, musiało wiele ją kosztować. 

 "- Co dokładnie powiedział ci Teddeus?- Christian spojrzał na mnie znad kierownicy, zwalniając odrobinę.  
- Wygadywał jakieś bzdury o odległej krainie i twierdził, że jestem jakąś królewną. Gościu napawdę ma nierówno pod sufitem. Nie rozumiem, co to ma do rzeczy. 
- Nino- zaczęła zmieszana Kate. - A jeśli powiem ci, że to, co mówił, jest szczerą prawdą?"*


Charakterystycznego pazura do "Tatuażu z lilią"
dodają  również liczni bohaterowie. Na samym początku przygody w Portland zjawia się Nick, który jest chamski, opryskliwy i złośliwy. Jednak bardzo szybko ujawnia swoje dobre cechy i staje się bliskim przyjacielem głównej bohaterki. Nie mogę również nie wspomnieć o jednej z bardziej "barwnych" postaci, Jake'u, który ma inny pogląd seksualny niż zwyczajni mężczyźni. Jest śmieszny i bardzo oryginalny. Potrafi również nieźle rozbawić czytelnika. Natrafiamy także na Aleksa, przystojnego mężczyznę, który od samego początku coś ukrywa (!), Lisę, pogodną i ciepłą dziewczynę oraz Christiana, który jest dużo starszy, niż można by się spodziewać (!).




Debiut Ewy Seno to bardzo pozytywna i pełna zagadek pozycja, która niesamowicie kręci wyobraźnią i daje wiele do myślenia. Co więcej doceniam to, że "Tatuaż z lilią" jest kompletnie nieprzewidywalną książką i do ostatniej strony trzyma czytelnika w napięciu. To powieść, w której magia i irracjonalizm pięknie komponują się z szarą rzeczywistością. Myślę również, że każdy w książce tej znajdzie coś dla siebie. Romantycy zachwycą się miłosnym niezdecydowaniem Niny i mężczyznami, których spotyka. Fani fantasy pokochają planetę, na której rosną Antilie oraz magię, która towarzyszy Ninie. Zaś ci, którzy ubóstwiają sensację, zachwycą się licznymi zwrotami akcji, która w niektórzych chwilach pędzi jak lokomotywa. Jednak mimo tylu plusów, da się również dostrzec małe minusy. Szkoda, że nie możemy dowiedzieć się o szkolnym życiu Niny, gdzie udawała kogoś, kim nie jest. Niekiedy również miałem wrażenie, iż akcja jednak toczy się za szybko, co bardzo dezorientuje czytelnika. Niestety główna bohaterka na końcu książki zaczęła mnie bardzo denerwować, gdyż mimo swojej inteligencji zachowywała się bezmyślnie, toteż wiele razy z moich ust padało stwierdzenie "Co za idiotka". 


"[...] Bo po tym, co mnie spotkało w dniu urodzin, mam wrażenie, jakbym wciąż, z morderczą prędkością, spadała głową w dół. [...] Na domiar złego, choćbym nie wiem jak mocno ciągnęła za linkę, mój spadochron nie chce się otworzyć."*

"Tatuaż z lilią" należy do tak zwanych książek- tatuaży, które pozostawiają w umysłach czytelników wieczny, niezatarty znak, który za każdym razem przypomina o nietuzinkowości i oryginalności pozycji. Uwierzcie mi, powieść Ewy Seno nie należy do tytułów jednego wieczora, które po przeczytaniu zapadają w głębokie zapomnienie. Nie wierzycie? Prędko musicie się przekonać, bo ja nie mogę się doczekać kolejnej części.

Za możliwość zapoznania się z lekturą dziękuję wydawnictwu Feeria.




*cytat zaczerpnięty ze str. 222 oraz 7;

(!) Nie chcę ujawniać wszystkiego, żeby osoby, które jeszcze nie czytały "Tatuażu z lilią" sami odkryli bohaterów. Zaś ci, którzy zagłębili się już w tajniki książki, pewnie wiedzą :)